Gdy przyjeżdżają do nas przyjaciele, lubimy biesiadować przy grillu, chociaż pogoda w czerwcu i lipcu nie sprzyjała, bo wieczory były wyjątkowo zimne. Sierpień się zrehabilitował z nawiązką, wieczory i noce są idealne, jezioro nieopodal jednak lekko chłodzi. Nawet komary jakoś nadmiernie nie dokuczają w tym roku. Ostatnio wprawiliśmy się w ogniskach, super jest wieczorem rozpalić ogień, wspólnie pokroić warzywa, mięso i wrzucić wszystko do kociołka. Godzina oczekiwania wśród rozmów i kolacja na świeżym powietrzu gotowa. Przepis na kociołek podawaliśmy w zeszłym roku (http://nadrumianem.pl/2014/05/17/kociolek/ )
W ostatni weekend postanowiliśmy dodać jeszcze jedną atrakcję, wyjechaliśmy naszym stołem do ping-ponga na taras 🙂 Zawiesiliśmy na nim białe prześcieradło i powstało idealne kino letnie pod chmurką. Obejrzeliśmy koncert Robbie Williamsa, Świrów w akcji czyli Jackass, i humory dopisywały prawie do świtu. Ładujemy baterie, niedługo znowu przyjdą chłodne noce i przy ognisku tylko będziemy się ogrzewać.
