Nasza działka kończy się dość stromą skarpą, która do tej pory nie była w żaden sposób zagospodarowana. Już jakiś czas temu wymyśliliśmy, że fajnym rozwiązaniem byłby taras z leżakami, stolikiem, z widokiem na jezioro, takie rozszerzenie części wypoczynkowej, gdzie będzie sama trawa. Fundamenty wylaliśmy już na jesieni, teraz zamówiliśmy deski u znajomego stolarza, i postanowiliśmy wybudować go sami. W sensie syn i ojciec, bohaterzy domu 😉 Praca była dość ciężka, chociaż wydawało się to prostym zadaniem. W takich chwilach docenia się, za co płacisz profesjonalnej ekipie. Upał był ogromny, ale dokładne plany i determinacja spowodowały, że taras powstał w jeden weekend, w tygodniu dopracowywaliśmy tylko szczegóły, jak malowanie kolejnej warstwy drewnochronem, wyrównywanie desek itp. Pozostało jeszcze domówienie jednej deski i zbudowanie stopnia, ułatwiającego wejście. Efekt jest super, barierki nie zasłaniają widoku z domu, wręcz stał on się teraz ładniejszy. Już planujemy jak spędzimy tam gorące letnie wieczory.
Super pomysł z tym tarasem. Szkoda tylko że te drzewa zasłaniają widok na Rumian.