Mija równy rok, kiedy w naszym domu zaczęło się coś dziać na poważnie. Założyliśmy z Madzią, że chcemy coś na podobę ganku. Chcemy mieć mini tarasik z zewnętrznymi schodami przed wejściem do domu, nakryty daszkiem i podparty starymi belkami z rozebranej obory. Wcześniejsi właściciele zaplanowali sobie wejście bokami od lewej i prawej strony. Wylali po 2 stronach solidny beton + zbrojenie. Po usunięciu tej mocnej konstrukcji odkrył się bruk kamienny, najprawdopodobniej pierwotne wejście do domu. Wracając do tarasu, założenie było proste, na tarasie solidne barierki krzyżowe XX, na krawędziach schodów doniczki z kwiatami, płytki na schody w kolorze komina, na belkach kinkiety oświetlające ganek, wejście do domu obłożone starą ciętą cegłą, drzwi koniecznie z witrażem, a obok barierek dwie ławeczki naprzeciw siebie. Tak to widzieliśmy, i mniej więcej tak to zostało zrealizowane. Na koniec wszystkiego zawiesiliśmy centralnie nad wejściem podkowę znalezioną podczas rozbiórki obory, bo jak mawiają jest to żelazne szczęście, i jak na razie podkowa naprawdę się sprawdza!
Tak powstawał nasz ganek krok po kroku