Coraz bliżej święta…

W tym roku po raz pierwszy spędzamy zimę w naszym domu. Będziemy mieszkać tu do marca, a od kwietnia dom ponownie będzie można wynająć, a my wyniesiemy się z naszym taborem, jeszcze do końca nie wiadomo gdzie :-). Nauczyliśmy się, by niczego się nie spodziewać, a cieszyć się chwilą. Jest to dla nas cudowny czas, więc już na początku grudnia rozpoczęliśmy strojenie domu w środku, oraz na zewnątrz. W jadalni i kuchni zawisły nowe, białe firanki. Prawie na każdej belce zawisły bukieciki z jemioły, więc całusy w domu są nieuniknione. Mieliśmy szczęście trafić na kilka wielkich jemioł leżących na poboczu, w drodze do miasta. W pierwszej połowie grudnia nasz synek obchodził roczek, tak więc dom musiał być już ubrany odświętnie na przyjazd gości. Uwielbiamy biesiadować z rodziną i przyjaciółmi, rzadko kiedy spędzamy weekend samotnie, a tygodnie mijają bardzo szybko, więc atmosferę jaka u nas panuje pragnęliśmy zatrzymać przynajmniej na fotografiach. Śnieg obecnie się roztopił. liczymy, że na sylwestra ponownie będzie biało, wtedy czuć magię jeszcze bardziej.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *