W sierpniu zaczęliśmy, a we wrześniu ukończyliśmy kolejny punkt z listy \”do zrobienia\”, a mianowicie śmietnik, a raczej miejsce na pojemnik, który do tej pory trzymaliśmy w garażu. Deski zamówiliśmy jakiś czas temu od stolarza, stare dachówki znowu się przydały- obłożyliśmy nimi do tej pory studnię i mur w ogrodzeniu. Deski pomalowane zostały już po złożeniu. Równolegle robimy ogrodzenie od strony ulicy (prace ciągle trwają), więc jeszcze go Wam nie pokażemy, ale z resztek starej cegły, którą na miejscu tnie specjalista od naszego płotu, powstała bardzo ładna podłoga pod śmietnik. Szkoda, że nie mamy takiej jeszcze gdzieś np. na ganku. Ale myślimy o ścieżkach w ogrodzie…
ale wam się udało, ciekawe rozwiązania 🙂
Komentarz *Ten belek przy podłodze jest po to by przez niego skakać? Przy dłuższym kontakcie z betonem i tak go trafi szlak:). Po za tym ok.
Witam,
Tak to wygląda, teraz dosypana jest ziemia więc skakać nie trzeba 😉 A zanim go szlak trafi zapewne nas już nie będzie na świecie i inni się będą o to martwić 🙂 Pozdrawiamy