W sobotę burzyliśmy betonowy chodnik pod naszymi oknami, by stworzyć tam rabaty z kwiatami, ale do tego jeszcze długa droga (czyt. powstaną w następnym roku). W niedzielę natomiast postanowiliśmy odpocząć i pojechaliśmy do Skansenu w Olsztynku . Na miejscu okazało się, iż wstęp jest wolny, gdyż tego dnia odbywają się Wojewódzkie Dożynki. Trafiliśmy idealnie, akurat rozpoczynał się przemarsz korowodu dożynkowego i każda gmina niosła swój wianek (na zdjęciach zobaczcie, co oni wyczarowali z plonów, ogromne, ciężkie konstrukcje, co wianki przypominają tylko z nazwy). Na scenie Amfiteatru Muzeum występowało wiele kapel, kabaretów (m.in. Bolek Orkiestra, czy Genowefa Pigwa i Przyjaciele). Było dużo atrakcji dla dzieci, na stoisku Nadleśnictwa Olsztynek rozdawali pocztówki, było wiele zagadek i gier na temat zwierząt. To był naprawdę fajny dzień. A jakie pyszne jedzenie! Panie z Kółek Gospodyń smażyły placki ziemniaczane, były najrozmaitsze pierogi, bigos, i wiele innych. Jednak najfajniejsze dla nas było podglądanie jak to kiedyś się mieszkało na wsi, jak wyglądały izby. Do zwiedzania jest 26 budynków, możemy podejrzeć dom księdza, kowala, szewca, chaty bogatszych i biedniejszych, wozownię, karczmę, szkołę, kaplicę, oraz kilka wiatraków, przy chatach znajdują się ogródki i warzywniki, takie jak kiedyś na wsiach. W jednej z chat było mnóstwo sprzętu tkackiego i na jednej z maszyn Pani tkała dywaniki, dowiedzieliśmy się również co to np. gręplarka (urządzenie do czesania wełny owczej). Polecamy to miejsce każdemu! (http://muzeumolsztynek.pl/). Musimy przyznać że w naszym domku, gdy wchodzimy do niego po dłuższej przerwie również wita nas taki \’skansenowy\’ zapach.
PS. Ten post obfituje w zdjęcia, wybaczcie jednak ich jakość, gdyż wszystkie wykonujemy jak na razie telefonem 🙂
Piękny domek,cudownie położony.Podziwiam ogrom pracy włożony w przywrócenie domowi świetności,ale warto było.Jest BOSKO!